Czas Wielkiej Nocy dla samotnych osób, także tych w starszym wieku, od dawna nie był szczególnie łaskawy. To właśnie w okresach świątecznych, nad którymi zwyczajowo unosi się rodzinna aura, zwłaszcza dotkliwie może być odczuwana samotność przez tych, którzy nie mają bliskich wokół siebie. Tegoroczna Wielkanoc, podobnie jak przed rokiem podczas lockdownu pierwszej fali pandemii, obywa się w okresie, w którym kontakty z innymi ludźmi są jeszcze trudniejsze, bardziej ograniczone i naznaczone niepokojem. Ograniczenia nie dotyczą tylko możliwości bezpośrednich kontaktów z członkami rodziny (których, nawiasem mówiąc, nie wszyscy seniorzy mają w bliskim, a nieraz nawet i dalszym otoczeniu), ale także tych wszystkich kontaktów i form uczestnictwa społecznego, które dotąd kompensowały deficyty w relacjach w gronie rodzinnym.
Zanim nadszedł koronawirus znacznie więcej – zwłaszcza w okresie około-świątecznym odbywało się choćby spotkań charytatywnych, wspólnych śniadań i wydarzeń w przestrzeni publicznej – czy to organizowanych przez samorząd, czy też organizacje pozarządowe bądź parafialne. Choć część wspomnianych działań miało socjalny i tradycyjnie filantropijny sznyt, wobec którego nie wszyscy samotni seniorzy czuli się w pełni komfortowo i byli gotowi w ogóle z skorzystać z tejże opcji, stanowiło to jednak, bądź co bądź, pewną furtka na wypadek zaniku innych możliwości by nie być w tych dniach samemu. Także życie parafialne – choć formalnie niewygaszone – odbywa się obecnie na mniejszą skalą, z mniejszym swobodą i rozmachem. W dobie zalecanego dystansowania społecznego wszelkie zbiorowe akcje są dziś niemożliwe w dotychczasowym formacie, co nie oznacza jednak, że rozmaite inicjatywy społeczne nie próbują w inny sposób wspomóc tych, którym w tym okresie może być ciężej, a więc także samotnych seniorów.
Seniorzy i podatność na osamotnienie
Według niedawnego raportu Szlachetnej Paczki o Samotności w Polsce co trzecia osoba w wieku 75+ mieszka samotnie[1]. Choć i tak w Polsce odsetek osób starszych niezamieszkujących wspólnie z młodszymi pokoleniami w gospodarstwach domowych jest jednym z najmniejszym w Europie. To jednak na ile osoby mieszkają samodzielnie, a na ile z innymi, nie jest wystarczającym miernikiem ryzyka samotności, a tym bardziej poczucia osamotnienia. Wszak ktoś może mieszkać sam, ale być regularnie odwiedzany czy też mieć intensywny kontakt zdalny z bliskimi. Inni zaś w podobnym wieku i sytuacji mieszkaniowej mogą natomiast ten krąg kontaktów i wsparcia mieć skurczony niemal do zera. Różne są – także w starszym wieku – indywidualne preferencje odnośnie natężenia pożądanych kontaktów z innymi ludźmi i subiektywna odczuwalność tego na ile jest się samemu i jak się z tym dana osoba czuje. Wydaje się jednak, że zaawansowany wiek sprzyja samotności w wielu wymiarach tego doświadczenia. Po pierwsze, wśród osób w podeszłym wieku często znajdujemy osoby owdowiałe, po stracie małżonka czy po prostu życiowego partnera, z którym spędziło się lata życia. U niektórych ta strata bliskiej osoby jest dość świeżej daty i na poczucie osamotnienia nakłada się przeżywanie żałoby. Pandemia przyniosła też ogromne dane liczbowe na temat śmierci i to najczęściej właśnie wśród starszych generacji. Dla ich bliskich, którzy pozostali tegoroczne Święta mogą być szczególnie bolesne. Wraz z podeszłym wiekiem wykrusza się też krąg znajomych, krewnych i innych osób, wśród których się funkcjonowało i do których – choćby odświętnie – ci seniorzy mogli się dotąd zwrócić. Szczególnemu narażeniu na samotność osób sędziwych sprzyjają także mogące się mnożyć z upływem lat dolegliwości zdrowotne i ograniczenia sprawności, co utrudnia im opuszczanie domostw (co zresztą w aktualnie trwającym szczytowym okresie III fali pandemii bywa niewskazane). Wszelkie kontakty bezpośrednie mogą być też obarczone niepokojem, aczkolwiek nieco dziś łagodzonym przez fakt, że istotna część starszej grupy wiekowej jest już zaszczepiona. Wreszcie, problemem polskich seniorów – także na czas Świąt przypadających w dobie pandemii – jest duża skala wykluczenia cyfrowego i komunikacyjnego. Osoby te często wyłączone są z możliwości kontaktów zdalnych, które choć trochę łagodziłyby towarzyskie niedogodności czasu izolacji, a także mogłyby ułatwić szukanie wsparcia.
Wielkie znaczenie drobnych gestów wsparcia
Czy zatem seniorzy w czasie obecnych Świąt muszą być skazani na izolację i samotność? Bynajmniej. Jest wiele drobnych działań, które można podjąć by temu zapobiegać. Po pierwsze, warto pomyśleć czy znamy takie osoby – zarówno w najbliższym otoczeniu jak i dalej, co do których wiemy lub mamy podejrzenie, że zostaną bez wsparcia. W miarę możliwości warto próbować się z nimi skontaktować, np. telefonicznie. Jeśli to osoby z sąsiedztwa, warto zadzwonić domofonem czy zapukać do drzwi. Można też zostawić na klatce schodowej lub w innych miejscach wiadomość o tym, że w razie potrzeby można się zgłosić o pomoc. Jeśli sami nie jesteśmy w stanie tym osobom towarzyszyć, można też przekazać informacje o formach wsparcia zewnętrznego, np. w ramach koordynowanego na poziomie centralnym programu „ Wspieraj Seniora- Solidarnościowy Korpus Wsparcia Seniorów”[2], który w ostatnich dniach został przedłużony do końca roku. Pomagając takim osobom w zgłoszeniu ( np.za pośrednictwem infolinii 22 505 11 11), dajemy szanse, że w ramach wolontariatu koordynowanego przez lokalne ośrodki pomocy społecznej ktoś przyjdzie i pomoże w prostych czynnościach. Czasami właśnie takie wizyty, dostarczenie zakupów, wyprowadzenie zwierząt, mogą być także czymś co obok konkretnych wymiernych korzyści przyniesie też chwilę choćby namiastką kontaktu z drugim człowiekiem. Są też akcje społeczne, zresztą prowadzone od lat, w które można zaangażować się lub wesprzeć finansowo. Przykładowo działające w obszarze wsparcia samotnych seniorów Stowarzyszenie Mali Bracia Ubogich organizuje w Internecie akcję „ Ufunduj wielkanocny koszyczek samotnym seniorom”[3]. Niewielkim własnym sumptem możemy przyczyniać się do tego, że do samotnych seniorów stowarzyszenia trafi świąteczny catering, koszyczek w typowo świątecznym wystroju oraz co kluczowe z wizytą wolontariusza. Dla niektórych samo to że ktoś przyjdzie i dostarczy im taki wielkanocny pakiet, może być nie mniej ważna niż zawartość koszyczka. Aczkolwiek – pamiętajmy o tym – są i tacy, dla których właśnie materialny wymiar pomocy będzie kluczowy w świetle ich potrzeb, zaś to właśnie niedostatek jest źródłem wyłączenia z życia społecznego. Nie tylko w Święta.
Nie tylko w Święta, nie tylko w czas pandemii
Zasłużone w obszarze wsparcia seniorów, przywołane wyżej Stowarzyszenie działające w kilku miastach, nie jest jednak jedynym, aktywnym na tym polu. Warto śledzić i wspierać też inne działające w przestrzeni lokalnej mechanizmy niesienia pomocy lub też te nieprzypisane do danej społeczności, a również aktywne w tym obszarze (pandemia zwłaszcza wiosną zeszłego roku przyniosła wysyp uruchomionych pierwotnie w Internecie inicjatyw pomocowych, a część z nich w pewnej formie nadal ma swoją kontynuację). Przede wszystkim jednak działają też inicjatywy i organizacje z wieloletnim doświadczeniem, choć i w formule dostosowanej do realiów pandemicznych. Dziś rozmawiamy o tych problemach w kontekście wielkanocnym, jednak one i po Świętach nie wygasną. Na pewno kluczowa jest systematyczność w rozbudowie form wsparcia przez cały rok i włączenia osób starszych w różne działania. Dzięki temu łatwiej może być im także pomóc gdy przychodzi Wielkanoc. To co jest problemem z pomocą, nieraz taką najprostszą i teoretycznie łatwą do udzielenia, to fakt, że mnóstwo osób starszych, samotnych, potrzebujących znajduje się poza sferą widzialności. Zamknięci w swoich samotnych domostwach bywają wręcz niedostrzegalni nawet najbliższego otoczenia a tym bardziej nie są identyfikowane ich potrzeby. Także na czas poprzedzający Święta wiele z nich nie wyjdzie z cienia w jakim się znalazły. Wielu z nich nie wie nawet gdzie mogłaby zwrócić się o pomoc ( zwłaszcza w tak „ miękkich” sferach, jak potrzeba kontaktu z drugim człowiek czy złe samopoczucie i samotność) lub krępuje się by to uczynić. Na pewno zatem stoimy przed wyzwaniem nie tylko „akcyjnym” a systemowym, z którym mierzenie się musi być systematyczne. Z pewnością pandemia przypomniała, że trzeba przy tym bardzo mocno rozwijać kompetencje cyfrową i komunikacyjne tych osób, co m.in. pozwalałoby na zachowanie lub nawiązanie kontaktu z tymi ludźmi, także wtedy gdy nie możemy towarzyszyć im bezpośrednio. Choć jest nadzieja, że kolejne Święta będą łagodniejsze, nie da się wykluczyć, że kryzysy epidemiologiczne lub inne, zaburzające zwyczajny cykl funkcjonowania, będą się nadal pojawiały. Zarówno czas Wielkiej Nocy jak i trwającej wciąż pandemii powinniśmy potraktować także jako swoiste memento, jeśli chodzi o obecność osób starszych, ich potrzeby (w tym także te psychologiczne i relacyjne) oraz wyzwanie do solidarności z nimi na różnych szczeblach.
dr Rafał Bakalarczyk
Ekspert Instytutu Polityki Senioralnej
[1] Raport o samotności 2021 – Szlachetna Paczka Szlachetna Paczka
[2] Solidarnościowy Korpus Wsparcia Seniorów | #WspierajSeniora
[3] Ufunduj wielkanocny koszyczek samotnym seniorom | mali bracia Ubogich